J. polski

niezapominajka.

Jak w temacie. ;]

Erato

uwielbiam. szczególnie kiedy rozmawiamy na temat jakiejś książki czy wierszy. kocham dyskutować z nauczycielką i nauczycielke też kocham - bo mam wspaniałą.

Deszczowa...

Oj uwielbiam ; ]
Te wszystkie dyskusje, omawianie lektur, wierszy itd.
Nauczycielkę zresztą też mamy boską.

Expectance

Ojj kocham <33
też lubię rozmawiac o książkach itpe.
ta nauczycielka (nasza wychowawczyni) jest zajebista. xD można tak powiedziec.
Lubię ją, bo więcej wyciągne z tego polskiego niż z poprzednią polonistką xD

infantylna

Kochaaam!
Pomijając gramatykę O___o

Ale moja pani K. jest najbardziej zajebistym nauczycielem pod słońcem! Np.
Mieliśmy przerabiać "Pamiętnik narkomanki". I czo? Skończyło się na tym, że K. opowiedziała nam o swojej przygodzie z narkotykami i o swoich wagarach :d

A ogólnie to czytać lubię. I pisać. Tak więc polski jest u mnie numerem jeden!

Vestelle.

Kocham <33

Owocówka

Lubie, ale nie kocham ;p
lubię nawet psiać rozprawki o! XD
dziisaj nawet pisałam ^^

niezapominajka.

lubię. ;>
ale mamy taką nauczycielkę, która jest baardzo miła. za miła. i w ogóle na polskim to prawie w ogóle się nie uczymy. XD

moniszka

W podstawówce lubiłam, potem w 1 gim jakoś przestałam pewnie przez panią M. ale teraz znowu polubiłam bo mamy kochaną nauczycielke, mozna z nią pogadać na każdy temat, nawed czasem obgadujemy innych nauczycieli i dyrektorke a ona się śmieje razem z nami ^^

GreenCamp

My też trafiliśmy na fajną nauczycielkę w Gimnazjum.
W Podstawówce mieliśmy boską Panią.
Więc po prostu muszę lubić polski :)

Shabby

ja nie lubię polskiego.
nauczycielka fajna, ale nie lubię omawiania wierszy itp.

.psychodela.

Lubie nawet bardzo : )
Uwielbiam pisac opowiadania , wywiady , rozprawki etc.

Agusiowa.

Kocham polski. Szczególnie wypracowania i interpretowanie wierszy. ;)

De Luxe

Baardzo lubię!
Mamy świetną nauczycielkę, która tak prowadzi lekcje, że jeszcze ani razu mi się na polskim nie chciało spać. ;D

whatamacallit

Uwielbiam i chcę się zajmować nim w przyszłości.
Lubię wszelką gramatykę, lubię poezję, lubię pisać wypracowania.
Tylko nauczycielkę mam raczej... niekonieczną. Wydaje mi się, że jednak jej powołaniem nie było zostać polonistką. I strasznie nie lubi mojego stylu pisania, dlatego mam u niej czwórkę. ("Oooola, a ty to prawie przeszłaś w tych szkolnych eliminacjach! Jednego punktu ci brakło, bo masz taki dziwny styl, no wiesz...")

I nie lubię opowiadać lektur. To jest dla mnie po prostu trauma. Mogę opowiedzieć co się działo, kiedy X zrobił to, a Y powiedział tamto i dlaczego tak uważam. Ale nigdy opowiadać treści.