Sweet and Mhrok ?

Vestelle.

A no właśnie. Czy jesteście bardziej takie sweetowe czyli no malujecie się na róshowo wogóle ubieracie i wogóle czy bardziej mhroczne?? Czarne wszystko czarne makijaz i wogóle tacy pesymiści.

Expectance

malując sie na czarno wcale nie oznacza, że jestem pesymistką...
Lubie ciemne kolory..i nie lubie malowac sie na różowo xD

infantylna

Ja ostatnio stwierdziłam, że nie mam żadnej subkultury :/
A przynajmniej nie stwierdzisz po moim ubiorze (i zachowaniu), że moją życiową miłością są goci, a sposób myślenia mam z leksza jak grunge (i to nie ja u siebie stwierdziłam!)...

Nie mam w szafie różowych rzeczy. I nie maluję się ;/ A jak już to raczej czarnym tuszem ;p
A tak to... chodzę w ciemnych kolorkach, ale równiez i w pomarańczach oraz zieleniach.
Jestem taka normalna.

I szczerze mówiąc wkurza mnie to ;/
Gdyby nie moja matka z pewnością wystylizowałabym się na taką faaaajną gothkę w czarnych glanach.
MHROOOOK, ŁAAA! i te sprawy...

A tak to czuję się jakbym była nikim ^^

Erato

podobno subkultury ograniczają. :]
ja tak nie sądzę... więc:
jeśli pytasz o słit i mhrok. ja to raczej to drugie. też kocham gothów a przy okazji metali punków. lecz za cholerę nie dopasowuję się idealnie do żadnej z tych subkultur. mieszam je po prostu. czasami mnie najdzie na moje kochane fioletowe spodnie i agrafki w uszach (tak punkowo) czasami na czarne spodnie ściągnięte gumką nad buciorami czyt. moje kochane glaniki. (tak metalowo) a czasami na dłuuugą, czarną spódnicę, szytą na bazie koła (tak gothykowo) jestem jakaś taka pomieszama i pokręcona ;)

Deszczowa...

Nic z powyższych do mnie nie pasuje. Lubie róż, ale nie chodze tylko w nim, czerń też lubie... Ja poprostu... jestem Deszczem ; D

GreenCamp

Ja też nie należę do żadnej z powyższych.
Nienawidzę malować się na różowo! blee...
Ale nie jestem też wielbicielką ciemnych, czarnych rzeczy - w sensie że ubrań i makijażu...
Więc nie wybiorę żadnej z powyższych opcji...

Agusiowa.

Ani to, ani to.

moniszka

Nie jestem ani sweetowa ani barbi.
Ubieram się jak mi wygodnie.

niezapominajka.

nie noszę czarnych ciuchów. :> no, chyba, że spodnie. mam kilka czarnych bluzek, ale bez przesady. a różu nanosiłam się jak miałam 4-6 lat. wystarczy na całe życie. nic z powyższych.

.psychodela.

Lubie rozowy , jednak nie jestem sweet oraz nie maluje sie i nie ubieram na czarno.

De Luxe

Nie jestem ani sweet różowa, ani mroczna ;D

Śnieżynka`

Ani taka, ani taka. Lubie i różowy i czarny ubieram się i na różowo i na czarno, zależy od nastroju, maluję się tak samo, a że się czasem ubieram na czarno i maluję nie znaczy że jestem pesymistką, czy emo :P

zjem ci kota!

whatamacallit

Lubię ciemne ubrania, szczególnie czarne (koszulki!). Jednolite.

Lubię kolorowe ubrania, szczególnie długie sukienki, spódnice i swetry.

Byle nie zbyt jaskrawe.

ann.

mam kilka czarnych spodni i bluzek, ale żebym się ciągle ubierała na czarno to nie.
tak samo z różem.. mam ze 4 różowe bluzki i na tym koniec.